Połączenie czekolady z orzeszkami to nie tylko najlepsza cukiernicza tradycja, ale też potężny zastrzyk energii. Rano, gdy bez solidnego piania nie wystartujesz w nowy dzień. Przed pracą, gdy szykujesz się do walki. Na początku imprezy, gdy masz w głowie kukuryku. Kogutki. Bo tradycyjnie dobrze jest zacząć od początku.
Trufla to taka paradoksalna czekoladka. Z wyglądu niepozorna, wręcz skromna. Trochę szara mycha. Mimo tego ma w sobie to coś. Bez pacykowania się sztucznymi dodatkami pod błyski fleszy i chemicznych zabiegów o uwagę reflektorów. Roztacza wokół siebie tak intensywnie kakaowy aromat, że nawet po ciemku wyróżnia się z bombonierkowego tłumu.